Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
mogę zrobić dziennego targetu. - A po trzecim piwie już nic nie mówi, tylko zaczynają jej lecieć łzy: - Oni mnie wywalą i co ja wtedy zrobię? Paweł, oddaj mi trochę swoich wyników... - A Paweł wtedy wije się jak piskorz. Ha, ha, ha, ha, mała, aż miło popatrzeć. A potem Alek i historia jego pracy licencjackiej, w której drobiazgowo i ze swadą opisał kartę "Obiad". Mała, zabieraj się stąd.

Nie jest za dobrze z tobą... To, że nie chcę znowu iść z nimi na piwo, żeby ględzić o robocie, to jeszcze można jakoś zrozumieć... Ale alternatywa. Przecież dopiero na zasłużonej emeryturze ludzie wolą
mogę zrobić dziennego targetu. - A po trzecim piwie już nic nie mówi, tylko zaczynają jej lecieć łzy: - Oni mnie wywalą i co ja wtedy zrobię? Paweł, oddaj mi trochę swoich wyników... - A Paweł wtedy wije się jak piskorz. Ha, ha, ha, ha, mała, aż miło popatrzeć. A potem Alek i historia jego pracy licencjackiej, w której drobiazgowo i ze swadą opisał kartę "Obiad". Mała, zabieraj się stąd. <br><br>Nie jest za dobrze z tobą... To, że nie chcę znowu iść z nimi na piwo, żeby ględzić o robocie, to jeszcze można jakoś zrozumieć... Ale alternatywa. Przecież dopiero na zasłużonej emeryturze ludzie wolą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego