sam stanął w szranki z nieprawdopodobieństwem, jakie tylko wino potrafi wywołać jako prawdę; rzecz dzieje się podczas przyjęcia we frankfurckim ratuszu, poświęconego pamięci wielkiego ziomka:<br> <q>"Stadelmann, biorąc do ręki następny kieliszek: - Na zdrowie! Widzicie jak światło łamie się na szkle i w winie? Chciałbym wam opowiedzieć jeszcze jedną historię, piękną historię, naprawdę piękną... Pewnego razu wziąłem kieliszek wina, białego wina, podłożyłem pod kieliszek kartkę papieru, także białego (manewruje kieliszkiem i serwetką, niezdarnie starając się zilustrować istotę eksperymentu), o tak - i jak widzicie, nie, stamtąd nie możecie nic widzieć, powinniście stanąć wszyscy z tej strony, no słowem, tutaj światło przechodzi przez wino