Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
podziw. Marszałek dał mu na pamiątkę rękawiczki. Przyznaję, że jest to dość niezwykły odruch sympatii. Wiem tylko tyle. Być może szczegóły byłyby bardziej interesujące. Niestety, ojciec umarł, gdy miałem lat czternaście.
- Wie pan, że zbieram rzeczy z tego okresu?
- Słyszałem o tym.
- Interesuje mnie to w pewien sposób. W pewien, hm, sposób. Twierdzę, że pierwsza wojna światowa była ostatnim podrygiem romantyzmu, że...
Zastanawiasz się, jaką cenę zaoferuje ci ten mężczyzna. Słuchasz jego historiozofii: duże jabłko Adama skacze w górę i w dół. Kojarzy ci się to z huśtawką. Przypominasz sobie uczucia, jakich doznawałeś na huśtawce. Przełykasz ślinę i masz ochotę znaleźć
podziw. Marszałek dał mu na pamiątkę rękawiczki. Przyznaję, że jest to dość niezwykły odruch sympatii. Wiem tylko tyle. Być może szczegóły byłyby bardziej interesujące. Niestety, ojciec umarł, gdy miałem lat czternaście.<br>- Wie pan, że zbieram rzeczy z tego okresu?<br>- Słyszałem o tym.<br>- Interesuje mnie to w pewien sposób. W pewien, hm, sposób. Twierdzę, że pierwsza wojna światowa była ostatnim podrygiem romantyzmu, że...<br>Zastanawiasz się, jaką cenę zaoferuje ci ten mężczyzna. Słuchasz jego historiozofii: duże jabłko Adama skacze w górę i w dół. Kojarzy ci się to z huśtawką. Przypominasz sobie uczucia, jakich doznawałeś na huśtawce. Przełykasz ślinę i masz ochotę znaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego