wystarczająco długo, lecz ani na moment nie traci się z oczu dylematów, przed jakimi stoją bohaterowie.<br><br><tit>Więcej efektów, więcej grozy</><br><br>W "Powrocie króla" wszystkiego jest więcej - dziwacznych stworów, okrucieństwa, patosu, efektownych ujęć i wreszcie napięcia, które sięga zenitu przy schodach Cirith Ungol, tam gdzie olbrzymia pajęczyca Szeloba rani głównego bohatera, hobbita Frodo. W potęgowaniu elementów grozy i kina akcji nie zapomniano jednak o proporcjach, o psychologicznych niuansach, o dodaniu emocji łamiących czarno-białe schematy, o wycieniowaniu, bez którego ta magiczna opowieść zamieniłaby się jedynie w beznamiętny ciąg przygód, pojedynków i tricków. Większość postaci pojawiających się w trzeciej części trylogii skrywa w