Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
zasadzała się w tym, że nie było elektryczności i oświetlenie dawały umieszczone na stołach lampy naftowe. Wewnętrznie chichotałem odtwarzając sobie myśli Rosjanina: - "Wot, głupyje Amerykancy", który przecie był świadomy, jakim skarbem dla izbuszek jego kraju była elektryczność.

Ekonomia. Nic z niej nie rozumiem. Na zdrowy rozum, człowiek uprawia rolę i hoduje zwierzęta, z czego ma pożywienie. Ale żeby ludzie w jakimś kraju żyli z tego, że kupują i sprzedają jedni drugim, to już za dużo, a jeszcze cała gałąź wiedzy zajmującej się prawami podaży i popytu. Oddając się tej (czy nauce?) zdarza się nawet dostać Nagrodę Nobla, jak wypadło dwóm moim
zasadzała się w tym, że nie było elektryczności i oświetlenie dawały umieszczone na stołach lampy naftowe. Wewnętrznie chichotałem odtwarzając sobie myśli Rosjanina: - "Wot, głupyje Amerykancy", który przecie był świadomy, jakim skarbem dla izbuszek jego kraju była elektryczność.<br><br>&lt;tit&gt; Ekonomia.&lt;/&gt; Nic z niej nie rozumiem. Na zdrowy rozum, człowiek uprawia rolę i hoduje zwierzęta, z czego ma pożywienie. Ale żeby ludzie w jakimś kraju żyli z tego, że kupują i sprzedają jedni drugim, to już za dużo, a jeszcze cała gałąź wiedzy zajmującej się prawami podaży i popytu. Oddając się tej (czy nauce?) zdarza się nawet dostać Nagrodę Nobla, jak wypadło dwóm moim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego