Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
chwalone w miarę, trudno zrozumiałe. Może więc owa cudza noc weselna jeszcze strofą powróci?
Czuł jednak dla Grace wdzięczność, choć z odrobiną niechęci. Zadowolony był, że wyjechała z mężem do Dżajpuru, by ją przedstawiono reszcie rodziny, wprowadzono w nowe włości - choć to brzmiało jak w romansie sprzed wieku - musiała odebrać hołd poddanych, dla których młody radża był nie tylko panem, władcą, ale człowiekiem bliskim, o kim mówili z troską i poważaniem, znali przecież od dziecka... Istvan czuł ulgę, że nie musi męża spotykać, patrzeć mu w oczy, uśmiechać się, ściskać rękę, że to wszystko zostało mu oszczędzone. Choć, oczywiście, potrafiłby kłamać
chwalone w miarę, trudno zrozumiałe. Może więc owa cudza noc weselna jeszcze strofą powróci?<br>Czuł jednak dla Grace wdzięczność, choć z odrobiną niechęci. Zadowolony był, że wyjechała z mężem do Dżajpuru, by ją przedstawiono reszcie rodziny, wprowadzono w nowe włości - choć to brzmiało jak w romansie sprzed wieku - musiała odebrać hołd poddanych, dla których młody radża był nie tylko panem, władcą, ale człowiekiem bliskim, o kim mówili z troską i poważaniem, znali przecież od dziecka... Istvan czuł ulgę, że nie musi męża spotykać, patrzeć mu w oczy, uśmiechać się, ściskać rękę, że to wszystko zostało mu oszczędzone. Choć, oczywiście, potrafiłby kłamać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego