Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
niego, wsypują mak do woreczków.
- No, więc co? - krzyknął z gniewem Władek.
- Przeczytaj no tę rotę! - poradził ktoś.
- Po co, jeśli nie chcecie przysięgać?
- Chcieć, nie chcemy, ale przeczytaj!
Władkowi także było żal pięknego utworu, więc zaczął:
- Przysięgam, jak mamę kocham i żeby mnie tak ze szkoły wyleli, na mój honor szlachecki...
- Te, widzisz go! A jak kto nie jest szlachcic?
- Na przykład ja, to co? Może nie mam honoru? - rozzłościł się gruby Bronek.
- Głupi jesteście, to wcale nie chodzi o to, czy szlachcic, czy nie - tylko tak w ogóle!
- Ojej, wykreśl "szlachecki", i koniec!
- No, więc bez "szlachecki", tylko "na
niego, wsypują mak do woreczków.<br>- No, więc co? - krzyknął z gniewem Władek.<br>- Przeczytaj no tę rotę! - poradził ktoś.<br>- Po co, jeśli nie chcecie przysięgać?<br>- Chcieć, nie chcemy, ale przeczytaj!<br>Władkowi także było żal pięknego utworu, więc zaczął:<br>- Przysięgam, jak mamę kocham i żeby mnie tak ze szkoły wyleli, na mój honor szlachecki...<br>- Te, widzisz go! A jak kto nie jest szlachcic?<br>- Na przykład ja, to co? Może nie mam honoru? - rozzłościł się gruby Bronek.<br>- Głupi jesteście, to wcale nie chodzi o to, czy szlachcic, czy nie - tylko tak w ogóle!<br>- Ojej, wykreśl "szlachecki", i koniec!<br>- No, więc bez "szlachecki", tylko "na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego