Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Kwartalnika Psychiatrycznego", nazwał mnie kwerulantem, ja zaś pokazałem mu język. Był to odruch niezbyt może odpowiadający powadze mego wieku i stanowiska, ale dziś sam już nie potrafiłbym go sobie wytłumaczyć. Chyba postąpiłem tak wskutek owego łaskotania mózgu.
Profesor René Garraud okazał się człowiekiem niezwykle kulturalnym i przyjął mnie z wielkimi honorami. Przedstawił mi swoich współpracowników, a następne polecił mnie opiece jednego z asystentów, doktorowi Adlerowi. Ten Alzatczyk o rudej czuprynie i wyglądzie prowincjonalnego klowna nie wywarł na mnie przyjemnego wrażenia. Miał tik w prawym oku, co nadawało jego słowom i zachowaniu zabarwienie ironii czy drwiny. Zresztą wydał mi się nieco podejrzany
Kwartalnika Psychiatrycznego", nazwał mnie &lt;orig&gt;kwerulantem&lt;/&gt;, ja zaś pokazałem mu język. Był to odruch niezbyt może odpowiadający powadze mego wieku i stanowiska, ale dziś sam już nie potrafiłbym go sobie wytłumaczyć. Chyba postąpiłem tak wskutek owego łaskotania mózgu.<br>Profesor René Garraud okazał się człowiekiem niezwykle kulturalnym i przyjął mnie z wielkimi honorami. Przedstawił mi swoich współpracowników, a następne polecił mnie opiece jednego z asystentów, doktorowi Adlerowi. Ten Alzatczyk o rudej czuprynie i wyglądzie prowincjonalnego klowna nie wywarł na mnie przyjemnego wrażenia. Miał tik w prawym oku, co nadawało jego słowom i zachowaniu zabarwienie ironii czy drwiny. Zresztą wydał mi się nieco podejrzany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego