Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
jak dzieci, puszczając małe okręciki. Ale wprzód, za życia twego jeszcze, rozegramy państwo między nas.
FIZDEJKO
Bój się Boga, w jaki sposób? Daj mi choć chwilkę odpocząć.
MISTRZ
Nie - wyznam ci ostatnią prawdę: ja, który chcę być dobrym, same świństwa popełniam mimo woli. Chcę się dziś oczyścić, choćby przez śmierć honorową. Chciałbym walczyć, ale z jakąś godną mnie potęgą. Za łatwe były mi te zwycięstwa. Zakończmy noc tę pojedynkiem.



FIZDEJKO
Księżna nalewa mu kawę
Walcz z Plasewitzem, z Glissanderem, nawet z Kranzem walcz - tylko nie ze mną. Uszanuj króla i teścia. Moja córka puściła się z kelnerem - nie roszczę żadnych praw
jak dzieci, puszczając małe okręciki. Ale wprzód, za życia twego jeszcze, rozegramy państwo między nas.<br> FIZDEJKO<br>Bój się Boga, w jaki sposób? Daj mi choć chwilkę odpocząć.<br> MISTRZ<br>Nie - wyznam ci ostatnią prawdę: ja, który chcę być dobrym, same świństwa popełniam mimo woli. Chcę się dziś oczyścić, choćby przez śmierć honorową. Chciałbym walczyć, ale z jakąś godną mnie potęgą. Za łatwe były mi te zwycięstwa. Zakończmy noc tę pojedynkiem.<br><br>&lt;page nr=297&gt;<br><br> FIZDEJKO<br> Księżna nalewa mu kawę<br>Walcz z Plasewitzem, z Glissanderem, nawet z Kranzem walcz - tylko nie ze mną. Uszanuj króla i teścia. Moja córka puściła się z kelnerem - nie roszczę żadnych praw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego