Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Klossa. W niespokojnych czasach nikt nie może powtórzyć za nadtopionym szczęśliwcem:

- I po co mi koło ratunkowe, gdy już dopłynąłem do brzegu.

Państwo, destrukcja państwa... To nie jedynie złe rządy, lecz także opozycja szczebiocząca: - Państwo to nie ja! Wiele jest w tym frazesowaniu koguciej pychy, jeszcze więcej hucpy. Tej właśnie hucpy zgodnej z definicją Chandlera:

- Facet wbija ci nóż w plecy, a potem oskarża o nielegalne posiadanie broni.

Ale kto wie, czy nie najskuteczniejszą metodą rozwalania państwa bywa polowanie na coraz mniej licznych państwowców. Modny jest wariant demoniczny - na czarnym tle antybohater jest jeszcze czarniejszy. Przykładem twórczego zastosowania tej metody stał
Klossa. W niespokojnych czasach nikt nie może powtórzyć za nadtopionym szczęśliwcem:<br><br>- I po co mi koło ratunkowe, gdy już dopłynąłem do brzegu.<br><br>Państwo, destrukcja państwa... To nie jedynie złe rządy, lecz także opozycja szczebiocząca: - Państwo to nie ja! Wiele jest w tym &lt;orig&gt;frazesowaniu&lt;/&gt; koguciej pychy, jeszcze więcej hucpy. Tej właśnie hucpy zgodnej z definicją Chandlera:<br><br>- Facet wbija ci nóż w plecy, a potem oskarża o nielegalne posiadanie broni.<br><br>Ale kto wie, czy nie najskuteczniejszą metodą rozwalania państwa bywa polowanie na coraz mniej licznych &lt;orig&gt;państwowców&lt;/&gt;. Modny jest wariant demoniczny - na czarnym tle antybohater jest jeszcze czarniejszy. Przykładem twórczego zastosowania tej metody stał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego