społeczeństwie socjalistycznym? [...] Przewagi sytuacji sztuki w naszym społeczeństwie polegają na tym, że z natury rzeczy pozostaje ona w harmonii z obiektywnymi prawami rozwoju społecznego, z tym, co dla ludzi obiektywnie korzystne [...] Głoszenie prawdy o tym [społeczeństwie] nie szkodzi mu, ale pomaga. Po raz pierwszy w historii ludzkości pomiędzy społeczeństwem a humanizmem sztuki nie rysuje się już nieprzekraczalna sprzeczność [...].<br><br> Oto, co miała do powiedzenia w roku 1964. W tym, co miała do powiedzenia na temat "przewag" NRD-owskiego "społeczeństwa socjalistycznego" dokładnie ćwierć wieku później, w wywiadzie udzielonym 8 października 1989, pobrzmiewają, trzeba przyznać, tony bardziej gorzkie. A jednak gorycz nie jest tu