Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
czerniała długa kolejka. Ludzie milczeli posępnie. Zawróciłem. Na rogu Kościuszki przyłączyłem się do małego tłumku, obserwującego, jak dwaj mundurowi milicjanci usiłują niezgrabnie, jakimś przypadkowym narzędziem - śrubokrętem czy dłutkiem - wyciąć ulotkę z ręcznym pismem, którą ktoś przykleił do grubej skóry słupa ogłoszeniowego. Pamiętam dokładnie, co wtedy myślałem: zastanowiło mnie właśnie to humorystycznie niedostosowane do swego celu narzędzie. Wszystko, co się zdarzyło poprzedniego dnia, zdarzyło się po raz pierwszy - również ta ulotka zaskoczyła milicjantów, nie mogli sobie z nią poradzić, nie mieli odpowiedniego przygotowania ani ekwipunku.

2.
Czy była w tym jakaś złośliwa symetria Historii, że premier Jaroszewicz zarządził swoją sławetną podwyżkę cen
czerniała długa kolejka. Ludzie milczeli posępnie. Zawróciłem. Na rogu Kościuszki przyłączyłem się do małego tłumku, obserwującego, jak dwaj mundurowi milicjanci usiłują niezgrabnie, jakimś przypadkowym narzędziem - śrubokrętem czy dłutkiem - wyciąć ulotkę z ręcznym pismem, którą ktoś przykleił do grubej skóry słupa ogłoszeniowego. Pamiętam dokładnie, co wtedy myślałem: zastanowiło mnie właśnie to humorystycznie niedostosowane do swego celu narzędzie. Wszystko, co się zdarzyło poprzedniego dnia, zdarzyło się po raz pierwszy - również ta ulotka zaskoczyła milicjantów, nie mogli sobie z nią poradzić, nie mieli odpowiedniego przygotowania ani ekwipunku.<br><br>2.<br> Czy była w tym jakaś złośliwa symetria Historii, że premier Jaroszewicz zarządził swoją sławetną podwyżkę cen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego