Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
zdaje się zgasło w całym mieście. To ją raczej uspokoiło.
- Ach tak - powiedziała i zapinała podwiązki. - Na pewno wichura uszkodziła coś w elektrowni. Ani jednej latarni... ani jednego światełka... - rzekł chirurg. Patrzył na nią pytająco i trochę nieśmiało. Uczuła widocznie ten wzrok, gdyż podniosła głowę i uśmiechnęła się: - Muszę już iść, kochanie. Na pewno jest bardzo późno...
Spojrzał na zegarek i odpowiedział: - Siódma. Włożyła buciki i wstała. Obecnie ubierała się znacznie wolniej i jak gdyby smakując w każdym szczególe swej toalety. Od czasu do czasu ukradkiem patrzyła na chirurga i wtedy chirurg widział jej połyskujące ciemne oczy.

Była w półcieniu. Latarka
zdaje się zgasło w całym mieście. To ją raczej uspokoiło.<br>- Ach tak - powiedziała i zapinała podwiązki. - Na pewno wichura uszkodziła coś w elektrowni. Ani jednej latarni... ani jednego światełka... - rzekł chirurg. Patrzył na nią pytająco i trochę nieśmiało. Uczuła widocznie ten wzrok, gdyż podniosła głowę i uśmiechnęła się: - Muszę już iść, kochanie. Na pewno jest bardzo późno...<br>Spojrzał na zegarek i odpowiedział: - Siódma. Włożyła buciki i wstała. Obecnie ubierała się znacznie wolniej i jak gdyby smakując w każdym szczególe swej toalety. Od czasu do czasu ukradkiem patrzyła na chirurga i wtedy chirurg widział jej połyskujące ciemne oczy.<br>&lt;page nr=227&gt;<br>Była w półcieniu. Latarka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego