Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
obok prawdziwej wsi. Mam paru sąsiadów, fajnych ludzi, z którymi piłuję drzewo. Gdy się coś komuś zepsuje, pomagamy sobie. Powrót do pracy niespecjalnie mnie ekscytuje.

* - Ekscytowało Pana urządzanie domu?

- Nie będę zmyślał - dom urządzała żona. Ja kupowałem w Polsce różne elementy potrzebne do budowy. Okna pod Częstochową, drewno nad Wigrami i tak dalej. Dzięki temu zbiłem cenę domu o jedną trzecią.

* - Jest Pan bardzo obrotny. Kto by pomyślał - historyk!

- Nigdy nie wykonywałem swojego zawodu. Nie żyłem z niego. Na początku swej zawodowej kariery malowałem dźwigi z Maciejem Płażyńskim. Dobra lekcja życia i fantastyczny przelicznik. Za pomalowanie dźwigu dostawałem takie pieniądze, jakie nauczyciel historii
obok prawdziwej wsi. Mam paru sąsiadów, fajnych ludzi, z którymi piłuję drzewo. Gdy się coś komuś zepsuje, pomagamy sobie. Powrót do pracy niespecjalnie mnie ekscytuje. <br><br>* - Ekscytowało Pana urządzanie domu?<br><br>- Nie będę zmyślał - dom urządzała żona. Ja kupowałem w Polsce różne elementy potrzebne do budowy. Okna pod Częstochową, drewno nad Wigrami i tak dalej. Dzięki temu zbiłem cenę domu o jedną trzecią. <br><br>* - Jest Pan bardzo obrotny. Kto by pomyślał - historyk!<br><br>- Nigdy nie wykonywałem swojego zawodu. Nie żyłem z niego. Na początku swej zawodowej kariery malowałem dźwigi z Maciejem Płażyńskim. Dobra lekcja życia i fantastyczny przelicznik. Za pomalowanie dźwigu dostawałem takie pieniądze, jakie nauczyciel historii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego