kołdry, jedną, potem drugą, potem pójść do kuchni i poszukać w starej, zdezelowanej lodówce, czy mamy jeszcze coś do zjedzenia. Matka znów była w szpitalu z dolegliwościami sercowymi, które ciągnęły się niemal bez przerwy od śmierci ojca, już przeszło sześć lat temu.<br>Sen! Rzadko kiedy mi się coś śniło, a i te sporadyczne wizje nie miały charakteru profetycznego, bo zazwyczaj zapominałem ich treść natychmiast po obudzeniu się. Teraz siedziałem na łóżku i nie patrząc na uciekający czas, starałem się jak najdokładniej przypomnieć sobie to coś, co wydało mi się tak niesłychanie ważne. Udało mi się w drodze kolejnych przybliżeń wymyślić na nowo