temu ja narzucona.<br>Kiedy człowiek raz zapanuje nad formą, może jej nawet składać - tymczasowy - hołd. Hołd miarkowany przeświadczeniem, że nie opiera się ona na żadnym absolutnym, społecznym czy transcendentnym fundamencie.<br>Po cóż to odwrócenie? Ależ po to właśnie, aby ocalić własną niepowtarzalność! "Wolność od" była wolnością pustą; aby zbudować dzieło (i tym samym zawładnąć czytelnikiem), należy zyskać "wolność ku"... ku wszystkiemu, z czego powstał Gombrowicz! Został on przecie ukształtowany przez tysiączne okoliczności i doświadczenia. Z żadnej możliwości, jaka tkwi - na przykład - w byciu Polakiem, ziemianinem, seksualnym dziwadłem, nie chce bynajmniej rezygnować. Bo też w imię czego? Ale nie ścierpi, aby cokolwiek zostało