Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Krew! Ależ to zupa pomidorowa... Boże! Mam obsesję krwi.
- Co ty wyprawiasz? - W drzwiach stała Amy, z którą od tygodnia dzieliła garderobę. Z niesmakiem spoglądała na nocnik.
- Czy jesteś w ciąży? - obrzuciła koleżankę uważnym spojrzeniem.
- Nie wiem - niepewnie odpowiedziała Iw.
- Najlepszy sposób to dwie, trzy, a nawet cztery porcje chininy i bardzo gorąca kąpiel. W początkowym okresie działa stuprocentowo. Spróbuj...
Iw skinęła głową. Wypróbowała wszystkie te domowe metody na dwóch poprzednich nie donoszonych ciążach.
Dlaczego teraz ocknęłam się tak późno? Przegapiłam moment. Zupełnie jakbym zapomniała o mojej kobiecej fizjologii. A może chciałam zapomnieć?
- Próbowałam wczoraj - syknęła ze złością. - Dzisiaj spróbuję jeszcze
Krew! Ależ to zupa pomidorowa... Boże! Mam obsesję krwi.<br> - Co ty wyprawiasz? - W drzwiach stała Amy, z którą od tygodnia dzieliła garderobę. Z niesmakiem spoglądała na nocnik.<br> - Czy jesteś w ciąży? - obrzuciła koleżankę uważnym spojrzeniem.<br> - Nie wiem - niepewnie odpowiedziała Iw.<br> - Najlepszy sposób to dwie, trzy, a nawet cztery porcje chininy i bardzo gorąca kąpiel. W początkowym okresie działa stuprocentowo. Spróbuj...<br>Iw skinęła głową. Wypróbowała wszystkie te domowe metody na dwóch poprzednich nie donoszonych ciążach.<br> Dlaczego teraz ocknęłam się tak późno? Przegapiłam moment. Zupełnie jakbym zapomniała o mojej kobiecej fizjologii. A może chciałam zapomnieć?<br> - Próbowałam wczoraj - syknęła ze złością. - Dzisiaj spróbuję jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego