utwory interesujące, życzliwie przyjmowane przez krytykę i akceptowane przez publiczność. Są to fakty bezsporne i powszechnie znane. Wspomnę więc tylko, że w okresie tym ukazały się między innymi: Turbot Günthera Grassa, Życie jest gdzie indziej Milana Kundery, Jeśli zimową nocą podróżny Italo Calvina, Tęcza grawitacji Thomasa Pynchona, a z prozy iberoamerykańskiej Jesień patriarchy, Abbadon-Anioł Zagłady i Terra nostra. O wszystkich tych książkach wiedziano oczywiście i dyskutowano w Polsce, a większość z nich bez wielkiej zwłoki została także przetłumaczona i stała się prawdziwymi bestsellerami.<br> Wyglądało więc na to, że upadek powieści był poniekąd polską specjalnością, zjawiskiem unikalnym, podobnie jak sto lat