Marią na mostku w parku Skaryszewskim i patrzyli, nie dbając o czas, na wodę przerośniętą roślinami. Były tak bujne, iż wydawało się, że woda nasyca jedynie ich gąbczastą gęstwinę. Chodziło o "Pijany statek" Rimbauda, gdzie mowa jest także o wodorostach. To ich zatrzymało, a później nieważne były preteksty, ponieważ ramiona ich dotykały się i ciepło przepływało przez nie wzajemnie.<br> W owym czasie Jurek zdekonspirował swój adres wobec kilku towarzyszy z młodzieżówki. "Dorota" patrzyła z zadowoleniem na orzechowe meble i chodnik w fioletowe kwiaty, a także na akwarelowy szkic Makowskiego, przedstawiający niby dzieci, niby ,pajace w trójkątnych czapeczkach papierowych. W spojrzeniu jej czytało