Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
ciemnych cieczach na dywan. Czerń, czerń zalewa wszystko.
Ich nienawiść; i co pomiędzy. Jakieś małe sadyzmy, satysfakcje bólu. Dzień po dniu, noc po nocy, tygodniami, miesiącami. Ocean czerni. Wtedy zapewne, ograniczony w swych doświadczeniach oraz doświadczeniach doświadczeń, nie mogłem oczekiwać niczego innego - ale przecież to wcale nie musiało być regułą, ich dwoje to nie świat cały.
Lecz to właśnie jest regułą. Wszyscy ci ludzie... setki, tysiące... Dzieci w przedszkolu i dzieci w szkole, i nauczyciele, i przechodnie na ulicach, ekspedienci w sklepach, i policjanci, księża, pijacy, dziwki, robotnicy, kierowcy w samochodach, lokatorzy w mieszkaniach, chorzy w szpitalach, więźniowie w aresztach i więzieniach
ciemnych cieczach na dywan. Czerń, czerń zalewa wszystko.<br>Ich nienawiść; i co pomiędzy. Jakieś małe sadyzmy, satysfakcje bólu. Dzień po dniu, noc po nocy, tygodniami, miesiącami. Ocean czerni. Wtedy zapewne, ograniczony w swych doświadczeniach oraz doświadczeniach doświadczeń, nie mogłem oczekiwać niczego innego - ale przecież to wcale nie musiało być regułą, ich dwoje to nie świat cały. <br>Lecz to właśnie jest regułą. Wszyscy ci ludzie... setki, tysiące... Dzieci w przedszkolu i dzieci w szkole, i nauczyciele, i przechodnie na ulicach, ekspedienci w sklepach, i policjanci, księża, pijacy, dziwki, robotnicy, kierowcy w samochodach, lokatorzy w mieszkaniach, chorzy w szpitalach, więźniowie w aresztach i więzieniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego