Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Choć związane ręce i pozycja na łęku Hubercika musiały dokuczać i ciążyć, dziewczyna nie jęknęła, nie uroniła słowa skargi. Patrzyła przed siebie apatycznie, widać było, że jest zupełnie zrezygnowana. Reynevan podjął kilka skrytych prób kontaktu, ale bez widocznego efektu - unikała jego wzroku, odwracała oczy, nie reagowała na gesty, nie zauważała ich - lub udawała, że nie zauważa. Tak było aż do przeprawy.
Przez Nysę przeprawili się na odwieczerz, w niezbyt rozsądnie wybranym miejscu, pozornie tylko płytkim, prąd za to był znacznie silniejszy od spodziewanego. Wśród zamętu, chlupotu, klątw i rżenia koni Nikoletta zsunęła się z łęku i byłaby skąpała, gdyby nie czujnie trzymający
Choć związane ręce i pozycja na łęku Hubercika musiały dokuczać i ciążyć, dziewczyna nie jęknęła, nie uroniła słowa skargi. Patrzyła przed siebie apatycznie, widać było, że jest zupełnie zrezygnowana. Reynevan podjął kilka skrytych prób kontaktu, ale bez widocznego efektu - unikała jego wzroku, odwracała oczy, nie reagowała na gesty, nie zauważała ich - lub udawała, że nie zauważa. Tak było aż do przeprawy.<br>Przez Nysę przeprawili się na odwieczerz, w niezbyt rozsądnie wybranym miejscu, pozornie tylko płytkim, prąd za to był znacznie silniejszy od spodziewanego. Wśród zamętu, chlupotu, klątw i rżenia koni Nikoletta zsunęła się z łęku i byłaby skąpała, gdyby nie czujnie trzymający
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego