pan Marek. Gdyby nie on, nie byłoby Strasburga. <br><br>Kim jest Marek Błuś? On pierwszy poznał werdykt strasburskiego Trybunału i poinformował o nim wdowy po marynarzach. Przez 12 lat publikował w ich imieniu artykuły, pomagał w procesach, zabiegał o odszkodowania. Stracił przez to pracę i zyskał przezwisko "świra od ťHeweliuszaŤ". - To idealista, poszukiwacz prawdy - mówi o Błusiu Krystyna Ostrzyniewska, wdowa po Mieczysławie, cieśli na "Heweliuszu". - Don Kichot, który walczy z wiatrakami, bez względu na cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić. A jemu za to, co myślał i bez ogródek głośno mówił, przyszło zapłacić wyjątkowo słono. <br><br>Don Kichot z Trójmiasta jest niewysokim, lekko zgarbionym