Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
ginąć, to już ojciec mówi, a, to już ja nie mam nie mam zamiaru życia stracić.
No tak.
No i poszedł na Dworcu Zachodnim był kierownikiem kuchni. No i zawsze tego mięcha...
Przebranżowił się?
Tak.
Co było bardzo dobre w ciężkich czasach.
Tak, no w tych ciężkich czasach to była idealna sprawa, bo człowiek tego mięsa zawsze miał i tej zupy gorącej, i mięcha i jakoś przeżył, bo to było ciężko ciężkie chwile. No. A była taka historia, że na przykład już gdzieś tam byli pod ruską granicą w Równym, Równem, to już tam prawie rosyjska granica, z drugim kolejarzem. No
ginąć, to już ojciec mówi, a, to już ja nie mam nie mam zamiaru życia stracić.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No i poszedł na &lt;name type="place"&gt;Dworcu Zachodnim&lt;/&gt; był kierownikiem kuchni. No i zawsze tego mięcha... &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Przebranżowił się?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Co było bardzo dobre w ciężkich czasach.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak, no w tych ciężkich czasach to była idealna sprawa, bo człowiek tego mięsa zawsze miał i tej zupy gorącej, i mięcha i jakoś przeżył, bo to było ciężko ciężkie chwile. No. A była taka historia, że na przykład już gdzieś tam byli pod ruską granicą w Równym, Równem, to już tam prawie rosyjska granica, z drugim kolejarzem. No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego