wybrali kilka funduszy, mimo iż mogą tylko jeden. Zdarza się też, że umowy podpisano z osobami niepracującymi, czyli nie płacącymi składek. Dlatego Zakład szacuje, że faktyczna liczba wynosi najwyżej ponad 10 mln ubezpieczonych. ZUS przyznaje, że nie wszystkie pieniądze ze składek trafiają do funduszy emerytalnych. Zakład ma bowiem kłopoty z identyfikacją ubezpieczonych. Ocenia, że aż 30 proc. dokumentów, które trafiają do ZUS, zawiera błędy uniemożliwiające stwierdzenie, za kogo zostały zapłacone składki. Jednak w takich przypadkach, po zidentyfikowaniu ubezpieczonych, Zakład będzie musiał przesłać funduszom pieniądze wraz z wysokimi odsetkami za zwłokę. <br>Kolejne losowanie przyszłych członków funduszy emerytalnych ZUS przeprowadzi 30 czerwca.</><br><au>Aneta