Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
sposób świadczący, iż nie jest pewien prawdziwości swoich ocen, a przekazuje jedynie subiektywne sugestie (R: "... ja myślę, że jako partia...;... myślę, że ktoś jego na to namówił..."), a grupę, która "trzyma w ręku władzę" i skonstruowała ofertę charakteryzuje w sposób nie zawsze dla niej korzystny i wskazujący na brak emocjonalnej identyfikacji z tą grupą i z jej warunkami.
Po siódme - Lew Rywin w trakcie rozmowy wyraźnie nie zalicza siebie do grona autorów oferty. Wyraża nawet gotowość odstąpienia od własnego pośrednictwa, gdy od Adama Michnika słyszy o możliwości realizacji innego projektu, polegającego na porozumieniu z jego mocodawcami ws. prywatyzacji z udziałem Agory
sposób świadczący, iż nie jest pewien prawdziwości swoich ocen, a przekazuje jedynie subiektywne sugestie (R: "... &lt;q&gt;ja myślę, że jako partia&lt;/&gt;...;... &lt;q&gt;myślę, że ktoś jego na to namówił&lt;/&gt;..."), a grupę, która &lt;q&gt;"trzyma w ręku władzę"&lt;/&gt; i skonstruowała ofertę charakteryzuje w sposób nie zawsze dla niej korzystny i wskazujący na brak emocjonalnej identyfikacji z tą grupą i z jej warunkami.<br>Po siódme - Lew Rywin w trakcie rozmowy wyraźnie nie zalicza siebie do grona autorów oferty. Wyraża nawet gotowość odstąpienia od własnego pośrednictwa, gdy od Adama Michnika słyszy o możliwości realizacji innego projektu, polegającego na porozumieniu z jego mocodawcami ws. prywatyzacji z udziałem Agory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego