nie mieścili się w żaden organizacyjny mundurek, czy to szkolny, czy biurowy, czy nawet hipisowski. Żyli po swojemu, mówiąc językiem potocznym - odbijała im palma. Ubierali się, jak chcieli, zachowywali, jak chcieli, jedli, kiedy i co chcieli. Grupowe bądź indywidualne przypadki "wyżycia się" freaków określano czasownikiem freak out. Zappa nigdy nie identyfikował się z jakimkolwiek trendem w kulturze, stając się pierwszym i największym kpiarzem rocka. Tym bardziej że przedmiotem jego szyderstwa byli nie tylko wojskowi, biznesmeni, politycy czy kaznodzieje, ale także koledzy z rockowego panteonu. Nie ma świętych, są tylko mniej lub bardziej zakamuflowani oszuści.<br>Rówieśnik Johna Lennona, Amerykanin Frank Zappa, potomek sycylijskich