pace", a raczej w "pakach", mając wiele czasu, Lulek uczył się obcych języków, a posiadłszy angielski (licho), francuski i niemiecki (wcale dobrze), wciąż coś <orig>tłomaczył</>. "Pracował naukowo", jak mówiło się o tym wśród kolegów. Nikt jednak tych naukowości Lulka na oczy nie widział. Zawsze miało coś być wydane przez pewne ideowe zespoły i kółka, i nie dochodziło do skutku, oczywista rzecz, wskutek braku pieniędzy, które nie nosiły w tej sferze innej nazwy, tylko do znudzenia nazwę "floty".<br>Lulek lubił rozmowy z Baryką, a nie lubił z Buławnikiem. Buławnik był to umysł jasny (cokolwiek zanadto jasny), racjonalistycznie prostolinijny, nie znoszący mgły i