Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Nie będę się tu bawił w dyplomację: jestem przerażony! Spodziewałem się najgorszego, ale czegoś podobnego nie mogłem przewidzieć. Były dyrektor wpuścił pana głęboko w maliny.
- Dlaczego, panie docencie? - jęknąłem.
- Pan jeszcze pyta?! To jest praca eklektyczna, kosmopolityczna i kryptoburżuazyjna! Z jakich pozycji pan to pisał? Nie ma tu za grosz ideowości! Dla pana praca to jest tylko praca?! Praca górnika w Południowej Afryce i praca górnika w Polsce Ludowej to jest wszystko jedno?!
- Ale tu chodziło o szczęście przez pracę - tłumaczyłem się płaczliwie. - Marks nic nie pisał o szczęściu...
- Bo miał ważniejsze sprawy na głowie! - zawołał docent Jagódko. - I panu radzę
Nie będę się tu bawił w dyplomację: jestem przerażony! Spodziewałem się najgorszego, ale czegoś podobnego nie mogłem przewidzieć. Były dyrektor wpuścił pana głęboko w maliny.<br>- Dlaczego, panie docencie? - jęknąłem.<br>- Pan jeszcze pyta?! To jest praca eklektyczna, kosmopolityczna i kryptoburżuazyjna! Z jakich pozycji pan to pisał? Nie ma tu za grosz ideowości! Dla pana praca to jest tylko praca?! Praca górnika w Południowej Afryce i praca górnika w Polsce Ludowej to jest wszystko jedno?!<br>- Ale tu chodziło o szczęście przez pracę - tłumaczyłem się płaczliwie. - Marks nic nie pisał o szczęściu...<br>- Bo miał ważniejsze sprawy na głowie! - zawołał docent Jagódko. - I panu radzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego