Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
każdym razie życzę mu, żeby jutro dobrze zagrał swoją rolę. Czy wszyscy się już zameldowali?
- Zaraz zobaczę - przerzuciła listę. - Nie, brak tego Szweda Putanssona. Wie pan, tego, co pracuje w Polsce.
- Tak, tak, wiem. Jego przyłapali na poprzednim rajdzie. Miał w swojej Alfie Romeo GTX chłodnicę oleju, i to tak idiotycznie, na wierzchu - zaśmiał się. - Pani wie, chłopcy nazywają go królem prostej. Ciągle się go gdzieś zbiera po zakrętach.
- To może coś się stało - zaniepokoiła się Haneczka - na trening może pojechał przed wszystkimi, czy co?
- Zaraz, zaraz - komandor coś sobie przypomniał-na
śmierć zapomniałem, przecież on przysłał telegram, Przynieśli mi go
każdym razie życzę mu, żeby jutro dobrze zagrał swoją rolę. Czy wszyscy się już zameldowali?<br>- Zaraz zobaczę - przerzuciła listę. - Nie, brak tego Szweda Putanssona. Wie pan, tego, co pracuje w Polsce.<br>- Tak, tak, wiem. Jego przyłapali na poprzednim rajdzie. Miał w swojej Alfie Romeo GTX chłodnicę oleju, i to tak idiotycznie, na wierzchu - zaśmiał się. - Pani wie, chłopcy nazywają go królem prostej. Ciągle się go gdzieś zbiera po zakrętach.<br>- To może coś się stało - zaniepokoiła się Haneczka - na trening może pojechał przed wszystkimi, czy co?<br>- Zaraz, zaraz - komandor coś sobie przypomniał-na &lt;page nr= 44&gt;<br>śmierć zapomniałem, przecież on przysłał telegram, Przynieśli mi go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego