Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Focus.Poznać i zrozumieć świat
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Tytuł: Focus.Poznać i zrozumieć świat
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nad falami) znalazł się w czołówce sportów zwanych ekstremalnymi.
Era kitesurfera
Przed kilku laty świat ponownie oszalał, gdy miejsce żagla przytwierdzonego do deski zajął umocowany na linkach latawiec. Zaczęła się nowa era zabaw na wodzie - era kitesurfingu. Opór windsurferów nie trwał długo, bo w kajtowej awangardzie znalazł się ich wielki idol - Robby Naish. Łukasz Koński, mistrz Polski w kitesurfingu, jeden z pierwszych polskich instruktorów, uważa, że u nas nowa dyscyplina zadomowiła się już na dobre. W ubiegłym roku na targach "Wiatr i Woda" zwiedzający oglądali małe deski oraz latawce i nie wierzyli, że coś takiego może unieść człowieka wysoko w powietrze
Era kitesurfera
Przed kilku laty świat ponownie oszalał, gdy miejsce żagla przytwierdzonego do deski zajął umocowany na linkach latawiec. Zaczęła się nowa era zabaw na wodzie - era kitesurfingu. Opór windsurferów nie trwał długo, bo w kajtowej awangardzie znalazł się ich wielki idol - Robby Naish. Łukasz Koński, mistrz Polski w kitesurfingu, jeden z pierwszych polskich instruktorów, uważa, że u nas nowa dyscyplina zadomowiła się już na dobre. W ubiegłym roku na targach "Wiatr i Woda" zwiedzający oglądali małe deski oraz latawce i nie wierzyli, że coś takiego może unieść człowieka wysoko w powietrze
nad falami) znalazł się w czołówce sportów zwanych ekstremalnymi. <br><tit>Era kitesurfera</> <br>Przed kilku laty świat ponownie oszalał, gdy miejsce żagla przytwierdzonego do deski zajął umocowany na linkach latawiec. Zaczęła się nowa era zabaw na wodzie - era kitesurfingu. Opór windsurferów nie trwał długo, bo w <orig>kajtowej</> awangardzie znalazł się ich wielki idol - Robby Naish. Łukasz Koński, mistrz Polski w kitesurfingu, jeden z pierwszych polskich instruktorów, uważa, że u nas nowa dyscyplina zadomowiła się już na dobre. W ubiegłym roku na targach "Wiatr i Woda" zwiedzający oglądali małe deski oraz latawce i nie wierzyli, że coś takiego może unieść człowieka wysoko w powietrze
