Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Właściwie, czemu wygnałem Alinę? Tak, trzeba było ją zostawić, żeby mój przyjaciel, który przyjdzie tu wykonać na mnie wyrok, zastał u mnie, w kawalerskim pokoju, swoją żonę. Zaraz przyjdzie. Co się ze mną dzieje? Przecież to krzyk histerycznej baby - to, co przyniosła mi Alina. Przejmuję się. Krzyk histerycznej baby... Ktoś idzie po schodach. Idzie. Nie, to w piecu tak huczy. Skąd oni mają węgiel? Taki lokal mi przepada. I jeszcze wczoraj nikt nie znał adresu. Alina? Jest przecież żoną Kolumba. Ona nie może w to wierzyć, nikt nie może w to wierzyć..."
- Proszę. "
Powiedziałem normalnie" - uspokoił się Jerzy i ruszył z
Właściwie, czemu wygnałem Alinę? Tak, trzeba było ją zostawić, żeby mój przyjaciel, który przyjdzie tu wykonać na mnie wyrok, zastał u mnie, w kawalerskim pokoju, swoją żonę. Zaraz przyjdzie. Co się ze mną dzieje? Przecież to krzyk histerycznej baby - to, co przyniosła mi Alina. Przejmuję się. Krzyk histerycznej baby... Ktoś idzie po schodach. Idzie. Nie, to w piecu tak huczy. Skąd oni mają węgiel? Taki lokal mi przepada. I jeszcze wczoraj nikt nie znał adresu. Alina? Jest przecież żoną Kolumba. Ona nie może w to wierzyć, nikt nie może w to wierzyć..."<br>- Proszę. "<br>Powiedziałem normalnie" - uspokoił się Jerzy i ruszył z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego