Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
kwaterę. Cicho wymknął się na korytarz, otwarł drzwi. Kiedy mówił podoficerowi kwaterującemu szwadron, żeby "pokoik był, wiecie, niekrępujący", i mrugnął wesoło okiem, że niby "dziewczynki", udawał jeszcze przed sobą, że zapomniał, o co mu chodzi naprawdę. Nawet teraz, cicho zamykając za sobą drzwi, nie chciał się przyznać przed sobą, dokąd idzie. Nie mógł usnąć, ale nie mógł właśnie d l a t e g o Boże, jaką czuł potrzebę wygadania się przed kimś. Wyśmiałby każdego, kto by mu powiedział, że przez całe lata okupacji niewiele rozmawiał z "kumplami". Ale choć wiedział, że nikt go nie wzywa na rozmowę, wiedział też, że
kwaterę. Cicho wymknął się na korytarz, otwarł drzwi. Kiedy mówił podoficerowi kwaterującemu szwadron, żeby "pokoik był, wiecie, niekrępujący", i mrugnął wesoło okiem, że niby "dziewczynki", udawał jeszcze przed sobą, że zapomniał, o co mu chodzi naprawdę. Nawet teraz, cicho zamykając za sobą drzwi, nie chciał się przyznać przed sobą, dokąd idzie. Nie mógł usnąć, ale nie mógł właśnie d l a t e g o Boże, jaką czuł potrzebę wygadania się przed kimś. Wyśmiałby każdego, kto by mu powiedział, że przez całe lata okupacji niewiele rozmawiał z "kumplami". Ale choć wiedział, że nikt go nie wzywa na rozmowę, wiedział też, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego