Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Żydowska wojna
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1965
bo tak... No, pokaż się, mały!...
- Nie, nie, mamusiu, nie!... - zawołałem nie pozwalając oderwać się od sukienki matki.
- A niech mi tu więcej wasza noga nie postoi! zawołał jeszcze z daleka gajowy. - Bo na drugi raz i święty Boże nie pomoże!...
Kryliśmy się w lesie do zmierzchu. Siedzieliśmy pod rozłożystymi, iglastymi drzewami, przy pniu, gdzie było zacisznie i sucho. Nisko wyrastające gałęzie spływały do samej ziemi, tworząc gęsty, cienisty parasol. Tylko osypujące się, suche igły wplatały się we włosy i kłuły wpadając za kołnierz.
Kiedy robiło się ciemno, ojciec żegnał się z nami, a mama przyciągała mnie do siebie bliżej i
bo tak... No, pokaż się, mały!...<br>- Nie, nie, mamusiu, nie!... - zawołałem nie pozwalając oderwać się od sukienki matki.<br>&lt;page nr=20&gt; - A niech mi tu więcej wasza noga nie postoi! zawołał jeszcze z daleka gajowy. - Bo na drugi raz i święty Boże nie pomoże!...<br>Kryliśmy się w lesie do zmierzchu. Siedzieliśmy pod rozłożystymi, iglastymi drzewami, przy pniu, gdzie było zacisznie i sucho. Nisko wyrastające gałęzie spływały do samej ziemi, tworząc gęsty, cienisty parasol. Tylko osypujące się, suche igły wplatały się we włosy i kłuły wpadając za kołnierz.<br>Kiedy robiło się ciemno, ojciec żegnał się z nami, a mama przyciągała mnie do siebie bliżej i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego