Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
wie od Bogny. Też była zaniepokojona zachowaniem córki. Zawlokła Ulkę do psychiatry. Ten odesłał do psychologa, chociaż Marta odradzała i wyszło na jej. Psycholog potwierdził diagnozę babki, tylko bardzo fachowo.
- Ciężko dojrzewa. Trudno jej samej ze sobą, tym bardziej, że zamknięta i nieśmiała. Ale to myślące stworzenie. Ma bardzo wysoki iloraz inteligencji - pochwaliła się Marta nie bez satysfakcji.
- To dlaczego zachowuje się głupio?
- Widziałaś jak się wylęga ważka? Pęka taki dość wstrętny worek i z wielkim mozołem coś równie obrzydliwego zaczyna z niego wyłazić. Białe, mętno-przezroczyste. Bezkształtne. Niewiadomo gdzie ma przód, gdzie tył i czy w ogóle coś takiego ma
wie od Bogny. Też była zaniepokojona zachowaniem córki. Zawlokła Ulkę do psychiatry. Ten odesłał do psychologa, chociaż Marta odradzała i wyszło na jej. Psycholog potwierdził diagnozę babki, tylko bardzo fachowo.<br>- Ciężko dojrzewa. Trudno jej samej ze sobą, tym bardziej, że zamknięta i nieśmiała. Ale to myślące stworzenie. Ma bardzo wysoki iloraz inteligencji - pochwaliła się Marta nie bez satysfakcji.<br>- To dlaczego zachowuje się głupio?<br>- Widziałaś jak się wylęga ważka? Pęka taki dość wstrętny worek i z wielkim mozołem coś równie obrzydliwego zaczyna z niego wyłazić. Białe, mętno-przezroczyste. Bezkształtne. Niewiadomo gdzie ma przód, gdzie tył i czy w ogóle coś takiego ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego