Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
po ciebie,
Andrzeju, żebyś pomógł nam podnieść ten sznur, bo statek może zawadzić
o niego masztami - zakończył bosman, grożąc chłopcu palcem.
- Spróbuj teraz usnąć, Tomku. Wrócę niedługo - rzekł Wilmowski i
spokojnie opuścił kabinę.
Zaledwie jednak obydwaj mężczyźni znaleźli się na korytarzu,
Wilmowski zaraz zapytał:
- Co się stało, bosmanie?
- Fale uszkodziły iluminator w pomieszczeniu tygrysa - zameldował. -
Woda wali tam do wnętrza statku strumieniami. Tygrys rzuca się jak
opętany. Trzeba go natychmiast przenieść gdzie indziej.
Nie tracąc czasu na dalsze wyjaśnienia, pobiegli ku pomieszczeniom
zwierząt. Sytuacja wyglądała groźnie. W pomieszczeniu tygrysa było już
sporo wody, która przy każdym przechyleniu statku oblewała zdenerwowane
zwierzę
po ciebie,<br>Andrzeju, żebyś pomógł nam podnieść ten sznur, bo statek może zawadzić<br>o niego masztami - zakończył bosman, grożąc chłopcu palcem.<br> - Spróbuj teraz usnąć, Tomku. Wrócę niedługo - rzekł Wilmowski i<br>spokojnie opuścił kabinę.<br> Zaledwie jednak obydwaj mężczyźni znaleźli się na korytarzu,<br>Wilmowski zaraz zapytał:<br> - Co się stało, bosmanie?<br> - Fale uszkodziły iluminator w pomieszczeniu tygrysa - zameldował. -<br>Woda wali tam do wnętrza statku strumieniami. Tygrys rzuca się jak<br>opętany. Trzeba go natychmiast przenieść gdzie indziej.<br> Nie tracąc czasu na dalsze wyjaśnienia, pobiegli ku pomieszczeniom<br>zwierząt. Sytuacja wyglądała groźnie. W pomieszczeniu tygrysa było już<br>sporo wody, która przy każdym przechyleniu statku oblewała zdenerwowane<br>zwierzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego