Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
dlatego również dzisiaj nie byłem szczęśliwy - i korzystając z tego, że głowę miał jasną, nie zaczadzoną pożądaniem, usiadł obok Rebeki na łóżku i zaczął:
- Słuchaj, czy poprzednie twoje uczucie było podobne do te ;o, co przeżywamy obecnie?
"Jakież utarte pytanie!" pomyślał resztkami krytycyzmu. Zdawał sobie jeszcze sprawę z tego, że im staje się tkliwszy, tym bardziej głupieje. Cóż robić, kiedy w prawdziwej miłości człowiek przede wszystkim zatraca wszelką oryginalność .

Im większa jest miłość, tym banalniejsze są jej przejawy. "Nie będę się tego wstydził", pomyślał i ciągnął:
- Ja nigdy nie przypuszczałem, że coś podobnego jest możliwe... to znaczy, że można tak kochać. Kiwnęła
dlatego również dzisiaj nie byłem szczęśliwy - i korzystając z tego, że głowę miał jasną, nie zaczadzoną pożądaniem, usiadł obok Rebeki na łóżku i zaczął:<br>- Słuchaj, czy poprzednie twoje uczucie było podobne do te ;o, co przeżywamy obecnie?<br>"Jakież utarte pytanie!" pomyślał resztkami krytycyzmu. Zdawał sobie jeszcze sprawę z tego, że im staje się tkliwszy, tym bardziej głupieje. Cóż robić, kiedy w prawdziwej miłości człowiek przede wszystkim zatraca wszelką oryginalność .<br>&lt;page nr=217&gt;<br> Im większa jest miłość, tym banalniejsze są jej przejawy. "Nie będę się tego wstydził", pomyślał i ciągnął:<br>- Ja nigdy nie przypuszczałem, że coś podobnego jest możliwe... to znaczy, że można tak kochać. Kiwnęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego