Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
osoba o zupełnie przeciętnej urodzie może się wydać olśniewająca. I nie działa tu magia świąt, tylko wypity alkohol oraz fakt, że kogoś noszącego garniturki ujrzymy w cywilnych ciuchach: jawi się wtedy w zupełnie nowym świetle.





W ŚWIECIE UCZUĆ

Przed magią Gwiazdki nie ma ucieczki. Anna Bryk

Nienawidzę świąt. Nie znoszę imienin, urodzin, cierpnie mi skóra, gdy słyszę o Dniu Kobiet i Dniu Elektryka. Chciałabym spotkać w ciemnej uliczce tego, kto wymyślił Dzień Nauczyciela i chciałabym mieć wtedy na nogach cudownie smukłe szpilki z metalowymi obcasami. A już najbardziej ze wszystkiego nie znoszę Świąt Bożego Narodzenia. Tej całej samonapędzającej się histerii, tej
osoba o zupełnie przeciętnej urodzie może się wydać olśniewająca. I nie działa tu magia świąt, tylko wypity alkohol oraz fakt, że kogoś noszącego garniturki ujrzymy w cywilnych ciuchach: jawi się wtedy w zupełnie nowym świetle.&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=78-80&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;W ŚWIECIE UCZUĆ&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Przed magią Gwiazdki nie ma ucieczki. Anna Bryk&lt;/&gt;<br><br> Nienawidzę świąt. Nie znoszę imienin, urodzin, cierpnie mi skóra, gdy słyszę o Dniu Kobiet i Dniu Elektryka. Chciałabym spotkać w ciemnej uliczce tego, kto wymyślił Dzień Nauczyciela i chciałabym mieć wtedy na nogach cudownie smukłe szpilki z metalowymi obcasami. A już najbardziej ze wszystkiego nie znoszę Świąt Bożego Narodzenia. Tej całej samonapędzającej się histerii, tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego