nich wyjechała do Kanady czy USA. O jakiej "wielkiej Rosji" można mówić, gdy wali się gospodarka, ludzie nie otrzymują wypłat, a państwo jest zadłużone? Kreml próbuje opierać się na symbolach - odwracać uwagę społeczeństwa od rzeczywistych problemów.</></><br><who5><transl>Czy to oznacza, że zamiast "wielkiej Rosji", do której odwołuje się Putin, mamy atrapę imperium?</></><br><who6><transl>- Oczywiście, że tak. Dzisiejsza Rosja to niedźwiedź bez kłów i pazurów. Nic się nie zmieniło pod tym względem od czasów Związku Sowieckiego, którego na Zachodzie tak się wszyscy obawiali. Tymczasem ja, mając piętnaście lat, zacząłem zdawać sobie sprawę, że żyję wewnątrz trupa. Bo Sowiety nie były żywym organizmem. Miałem nadzieję