Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
i sprawdzili, czy wszystko jest na swoim miejscu. Dymek załadował do magnetofonu nową kasetę, dopięli pasy.
Obok nich kręcił się już koło samochodu Gorczyca ze swym pilotem, przez bramę wchodziły następne załogi. Powoli wozy zaczęły opuszczać park i ustawiać się w szeregu przed stolikiem sędziowskim. Wozy już nie wyglądały tak imponująco jak przed startem do pierwszego etapu - wiele z nich było poobijanych. Wszystkie były strasznie zakurzone, zawodnicy przetarli tylko numery boczne, by były widoczne dla sędziów.
Piekarski stojący za Gorczycą wysiadł nagle z wozu i podbiegł do Molendy, szykującego się właśnie do wejścia do parku.
- Pamiętaj - rzucił szeptem - mamy szansę. Jeśli
i sprawdzili, czy wszystko jest na swoim miejscu. Dymek załadował do magnetofonu nową kasetę, dopięli pasy.<br>Obok nich kręcił się już koło samochodu Gorczyca ze swym pilotem, przez bramę wchodziły następne załogi. Powoli wozy zaczęły opuszczać park i ustawiać się w szeregu przed stolikiem sędziowskim. Wozy już nie wyglądały tak imponująco jak przed startem do pierwszego etapu - wiele z nich było poobijanych. Wszystkie były strasznie zakurzone, zawodnicy przetarli tylko numery boczne, by były widoczne dla sędziów.<br>Piekarski stojący za Gorczycą wysiadł nagle z wozu i podbiegł do Molendy, szykującego się właśnie do wejścia do parku.<br>- Pamiętaj - rzucił szeptem - mamy szansę. Jeśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego