Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
do Wangoi czterech misjonarzy: Hanelt, Muszyński, Dłużniewski i Roman Berlak, który kilka lat spędził w rejonie rzeki Sepik. Wśród serdecznej rodaków rozmowy niewyparzony język każe mi podrzucić prowokacyjne pytanie:
- Czy jesteście do końca przekonani, że misje przynoszą tutaj jedynie dobro i szczęście?
Odpowiedź stała się tematem wieczoru. Usłyszałem uwagi i impresje Europejczyków, którzy pragną uzasadnić swoją obecność w Trzecim Świecie. Mają zresztą pełną świadomość, że wraz z białym człowiekiem wtargnęło kiedyś do tych krajów wiele zła: alkoholizm, przestępczość, choroby weneryczne, żądza zysku i władzy.
- Przez długi czas misje domagały się niszczenia tradycyjnych instytucji, paliły rytualne maski, szydziły z wiary w duchy
do Wangoi czterech misjonarzy: Hanelt, Muszyński, Dłużniewski i Roman Berlak, który kilka lat spędził w rejonie rzeki Sepik. Wśród serdecznej rodaków rozmowy niewyparzony język każe mi podrzucić prowokacyjne pytanie:<br>- Czy jesteście do końca przekonani, że misje przynoszą tutaj jedynie dobro i szczęście?<br>Odpowiedź stała się tematem wieczoru. Usłyszałem uwagi i impresje Europejczyków, którzy pragną uzasadnić swoją obecność w Trzecim Świecie. Mają zresztą pełną świadomość, że wraz z białym człowiekiem wtargnęło kiedyś do tych krajów wiele zła: alkoholizm, przestępczość, choroby weneryczne, żądza zysku i władzy.<br>- Przez długi czas misje domagały się niszczenia tradycyjnych instytucji, paliły rytualne maski, szydziły z wiary w duchy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego