Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
oddali pieniądze i poczekali trochę dla przyzwoitości, chociaż myślę, że sami nie wierzyli w powrót tamtych. Ale cwaniaczkowie byli albo głupi albo bezgranicznie bezczelni, bo zamiast iść do domu, cieszyć się ze skrojenia frajerów, dalej snuli się po tej samej ulicy.
Zajechaliśmy trzema samochodami chyba w piętnastu. Wszyscy faceci z imprezy. Wychodziliśmy od Joanny jak rycerze, kobiety zabierały nam wyciągnięte z szuflad w kuchni wielkie noże, tasaki do mięsa, młotki do ubijania kotletów. Krążyliśmy po ulicach aż wreszcie się przyczailiśmy, chociaż chyba mało kto wierzył, że ich znajdziemy. Staliśmy za rogiem, Dżaba z Kaczorem poszli na podpuchę. I faktycznie, nagle z
oddali pieniądze i poczekali trochę dla przyzwoitości, chociaż myślę, że sami nie wierzyli w powrót tamtych. Ale cwaniaczkowie byli albo głupi albo bezgranicznie bezczelni, bo zamiast iść do domu, cieszyć się ze skrojenia frajerów, dalej snuli się po tej samej ulicy. <br>Zajechaliśmy trzema samochodami chyba w piętnastu. Wszyscy faceci z imprezy. Wychodziliśmy od Joanny jak rycerze, kobiety zabierały nam wyciągnięte z szuflad w kuchni wielkie noże, tasaki do mięsa, młotki do ubijania kotletów. Krążyliśmy po ulicach aż wreszcie się przyczailiśmy, chociaż chyba mało kto wierzył, że ich znajdziemy. Staliśmy za rogiem, Dżaba z Kaczorem poszli na podpuchę. I faktycznie, nagle z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego