Karabachu Monte Mełkonian. - To rzeczywiście niecodzienny przykład: młody człowiek, wykształcony, znający siedem języków, absolwent Berkeley, któremu wróżą w Ameryce wielką przyszłość, rzuca wszystko i przyjeżdża do Karabachu, żeby walczyć. - Czy jednak na bohatera narodowego i wzór dla młodzieży nadaje się człowiek, który organizował zamachy terrorystyczne na Zachodzie?- Mówię tylko, że impuls Mełkoniana był szczery, a jego decyzja przyjazdu do Karabachu - bohaterska. Natomiast nie pochwalam metod, których używał on i ASALA (Armienian Secret Army for Liberation of Armenia - przyp. GG). Terroryzm w stosunku do tureckich dyplomatów nigdy nie był żadnym rozwiązaniem. Przypuśćmy, że jakiś Polak jedzie do Francji, tam zabijają go na