Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Wiśniewskim?
- Gdyby nie moja żona, to z Wiśniewskim sprawę do końca załatwiłbym po męsku. Po meczu ze Szczakowianką powiedziałem jemu i Kompale tylko: ch..., już nigdy wam ręki nie podam. Z bramki najlepiej widać, kto i w jaki sposób udaje, że gra w piłkę.
Wiśniewski i Kompała wkrótce po tym incydencie przeszli z Górnika do Szczakowianki. Przypadek?
- Po powrocie z meczu w Jaworznie poszedłem do prezesa Zbigniewa Koźmińskiego i zapytałem, czy obu orzełków nadal chce mieć w klubie. Bo jeżeli tak - to może ja jestem mu zbędny? Ale widocznie Wiśniewskiego i Kompały nie doceniłem, bo przecież mogłem się domyślić, że obaj
Wiśniewskim?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Gdyby nie moja żona, to z Wiśniewskim sprawę do końca załatwiłbym po męsku. Po meczu ze Szczakowianką powiedziałem jemu i Kompale tylko: ch..., już nigdy wam ręki nie podam. Z bramki najlepiej widać, kto i w jaki sposób udaje, że gra w piłkę.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Wiśniewski i Kompała wkrótce po tym incydencie przeszli z Górnika do Szczakowianki. Przypadek?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Po powrocie z meczu w Jaworznie poszedłem do prezesa Zbigniewa Koźmińskiego i zapytałem, czy obu orzełków nadal chce mieć w klubie. Bo jeżeli tak - to może ja jestem mu zbędny? Ale widocznie Wiśniewskiego i Kompały nie doceniłem, bo przecież mogłem się domyślić, że obaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego