Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
tak powiem, anarcholiberalnego: państwo jest darmozjadem, a my nie chcemy utrzymywać jego urzędników, którzy się wałkonią. A więc precz z podatkami, niech każdy dba tylko o siebie, a całość sama się złoży.

W kampanii wyborczej Berlusconi nie mógł nie przekonywać Włochów, których idolem od paru lat jest Antonio Di Pietro, inicjator operacji "czyste ręce", że gdy tylko dojdzie do władzy, rozprawi się z resztkami skorumpowanej I Republiki i ustanowi nieskazitelną II Republikę. Większość wyborców nie zastanawiała się wówczas nad tym, że początek fortuny Berlusconiego wiąże się z bliską przyjaźnią, jaką darzył go socjalistyczny premier Bettino Craxi. Mowa tu zwłaszcza o koncesjach
tak powiem, anarcholiberalnego: państwo jest darmozjadem, a my nie chcemy utrzymywać jego urzędników, którzy się wałkonią. A więc precz z podatkami, niech każdy dba tylko o siebie, a całość sama się złoży.<br><br>W kampanii wyborczej Berlusconi nie mógł nie przekonywać Włochów, których idolem od paru lat jest Antonio Di Pietro, inicjator operacji "czyste ręce", że gdy tylko dojdzie do władzy, rozprawi się z resztkami skorumpowanej I Republiki i ustanowi nieskazitelną II Republikę. Większość wyborców nie zastanawiała się wówczas nad tym, że początek fortuny Berlusconiego wiąże się z bliską przyjaźnią, jaką darzył go socjalistyczny premier Bettino Craxi. Mowa tu zwłaszcza o koncesjach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego