tych, którzy stróżują przy naszych bagażach i pokażesz go dowódcy. Ten wyda ci wtedy kilka pakunków, które wraz z dobranymi przez ciebie pomocnikami zaniesiesz do tutejszego skarbca. Macie wszak, bracie, tutaj skarbiec, dobrze umocniony? - zwrócił się do komandora.<br>Gaston kiwnął głową. Skarbiec był wykuty w zboczu góry, zgodnie z tajnymi instrukcjami, jakie otrzymali przed 150 laty jego poprzednicy - pierwsi komandorzy Cengle. Była to spora piwnica, do której wejść można było jedynie od kaplicy Marii Panny przez sekretne drzwi za ołtarzem. Wyjść zaś z niej można było jeszcze drugimi, tajnymi drzwiami, wiodącymi do lochu we wnętrzu góry, który prowadził rzekomo wprost do