Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
W każdym razie stawia na te zewnętrznie nie dostrzegalne procesy w łonie rozwoju społecznego, które niekoniecznie pokrywają się z ukierunkowaniem współczesnych przeobrażeń cywilizacyjnych i kulturowych; mówi o zjawiskach "descendencji", opisuje jakieś - powiedzielibyśmy - alienacje, zauważa, że coś się nieprzewidywalnie wyodrębnia; pojawiają się przykłady "skrajnego indywidualizmu" i inne. W świetle wywodów Berenta intelekt jak gdyby przeszkadza wówczas w spontanicznym rozrastaniu się tego, co on nazywa "morzem człowieczeństwa" i czego nie należy wówczas utożsamiać po prostu z witalistycznym pojęciem "życia". Berent pragnie położyć akcent na to "morze człowieczeństwa". Rozumiałabym to w ten sposób, że z tak pojętego żywiołu społecznego wyłaniać się mogą dopiero wybitne
W każdym razie stawia na te zewnętrznie nie dostrzegalne procesy w łonie rozwoju społecznego, które niekoniecznie pokrywają się z ukierunkowaniem współczesnych przeobrażeń cywilizacyjnych i kulturowych; mówi o zjawiskach "descendencji", opisuje jakieś - powiedzielibyśmy - alienacje, zauważa, że coś się nieprzewidywalnie wyodrębnia; pojawiają się przykłady "skrajnego indywidualizmu" i inne. W świetle wywodów Berenta intelekt jak gdyby przeszkadza wówczas w spontanicznym rozrastaniu się tego, co on nazywa "morzem człowieczeństwa" i czego nie należy wówczas utożsamiać po prostu z witalistycznym pojęciem "życia". Berent pragnie położyć akcent na to "morze człowieczeństwa". Rozumiałabym to w ten sposób, że z tak pojętego żywiołu społecznego wyłaniać się mogą dopiero wybitne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego