w sobie brzemię wielkich wydarzeń. Przeżycie nad lekturą Jamesa jest pierwszą kroplą drążącą miękki piaskowiec. Mogłoby to być równie dobrze przeżycie nad inną książką, zrodzoną z ducha czasu, byleby uczyła ona, że pewnych zagadnień nie należy stawiać in crudo, że delikatny opar uczuciowości, przyzwyczajeń i instynktów ważniejszy jest niż kazuistyka intelektu. <br> Czy istnieje odwrót z tej drogi? Czy możliwy jest powrót ku prawdzie absolutnej, zdobywanej przy pomocy czysto intelektualnego wysiłku, ku prawdzie, której nie zamąca gniew, wzruszenie, pragnienie potrzeby serca, czy wzgląd na potrzeby tysięcy i milionów serc? Ku prawdzie bezinteresownej, wiecznej, chociażby ograniczała się ona do kilku elementarnych pewników, a