Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
plonu tego konkursu, wezwał mnie nagle krakowski cenzor. Zakwestionował kilka zdań. Chodziło o to, że ów robotnik wyciągnął z kieszeni brudną chusteczkę, by wysmarkać nos. Otóż okazało się, że socjalistyczny robociarz nie może mieć brudnej chusteczki, ponieważ uwłacza to godności klasy robotniczej.
- A cóż to - powiedział urzędnik cenzury - czy tylko inteligenci noszą przy sobie czyste chusteczki?
Nie umiałem się wybronić i "niesłuszny" fragmencik wyleciał z maszynopisu, bo nie zgodziłem się zamienić brudnej na czystą chusteczkę. Z cenzurą były liczne kłopoty. Czepiano się wszystkiego, co tylko pachniało jakąś aluzją, choć autorowi w ogóle nie przychodziło na myśl, że napisane przez niego słowa
plonu tego konkursu, wezwał mnie nagle krakowski cenzor. Zakwestionował kilka zdań. Chodziło o to, że ów robotnik wyciągnął z kieszeni brudną chusteczkę, by wysmarkać nos. Otóż okazało się, że socjalistyczny robociarz nie może mieć brudnej chusteczki, ponieważ uwłacza to godności klasy robotniczej.<br>- A cóż to - powiedział urzędnik cenzury - czy tylko inteligenci noszą przy sobie czyste chusteczki?<br>Nie umiałem się wybronić i "niesłuszny" fragmencik wyleciał z maszynopisu, bo nie zgodziłem się zamienić brudnej na czystą chusteczkę. Z cenzurą były liczne kłopoty. Czepiano się wszystkiego, co tylko pachniało jakąś aluzją, choć autorowi w ogóle nie przychodziło na myśl, że napisane przez niego słowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego