Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
z wrażenia. Po chwili w chałupie zawrzało. Wszyscy domownicy chcieli usługiwać niecodziennym gościom. O tym przejściu Józek opowiadał później Wojciechowi Adamieckiemu: Wierz mi, wtedy człowiek robi się mało podobny do człowieka. Szliśmy 11 dni z Budapesztu do Zakopanego na nartach. To dopiero był numer! Wielokrotnie otarł się o śmierć, ale inteligencja i spryt spowodowały, że pozostał nieuchwytny.

Plecak z ulotkami

Sam Ujek opowiadał później o tych trudnych chwilach, kiedy chciało się prasnąć tym wszystkim: W drodze powrotnej z Zakopanego przyszło mi pewnego razu dźwigać plecak tak ciężki, że aż przyginał człowieka do ziemi. Pot się ze mnie lał ciurkiem, kląłem na
z wrażenia. Po chwili w chałupie zawrzało. Wszyscy domownicy chcieli usługiwać niecodziennym gościom. O tym przejściu Józek opowiadał później Wojciechowi Adamieckiemu: Wierz mi, wtedy człowiek robi się mało podobny do człowieka. Szliśmy 11 dni z Budapesztu do Zakopanego na nartach. To dopiero był numer! Wielokrotnie otarł się o śmierć, ale inteligencja i spryt spowodowały, że pozostał nieuchwytny.<br><br>&lt;tit&gt;Plecak z ulotkami&lt;/&gt;<br><br>Sam Ujek opowiadał później o tych trudnych chwilach, kiedy chciało się prasnąć tym wszystkim: W drodze powrotnej z Zakopanego przyszło mi pewnego razu dźwigać plecak tak ciężki, że aż przyginał człowieka do ziemi. Pot się ze mnie lał ciurkiem, kląłem na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego