jako kandydatów, pojawili się w sekretariacie: Konstanty Puzyna, Ludwik Flaszen, Jan Błoński i Andrzej Kijowski. Studiowali polonistykę na UJ pod opieką Kazimierza Wyki, który stale na nasiadówkach zarządu Oddziału przepowiadał, że staną się w przyszłości wybitnymi krytykami literackimi.<br>I nie pomylił się. Początkowo pilnie strzegli zasad socrealizmu i zabierali głos inteligentnie, lecz zbyt prawomyślnie.<br>Otwinowski uśmiechał się i mówił mi na boku, że z biegiem czasu im to przejdzie. Wziąłem udział w jednym ze spotkań Koła Młodych i byłem świadkiem, jak Kijowski nie zostawił suchej nitki na pewnym początkującym autorze, który odczytał swój utwór, oskarżając go o prymitywny psychologizm, o hołdowanie